ni to przerwa ni przecinek
Istne cyrki marne szopki
znane są ze swoich kpinek
Tu i ówdzie wskoczy zaraz
tekst i owszem jasny spójny
A tu nagle kropek marazm
już jest całkiem nierozumny
Ateiści lubią wielce
Bóg istnieje tu i kropa
Jest dla kropków wolne miejsce
i istnienia wyszła wtopa
Ignoranci hipokryci
same diabły ot wcielone
Rozpuszczają kłamstwa wici
stawiać kropki dozwolone
Zwykli ludzie jak przystało
się gromadzą i wiecują
By zrozumieć tekst się dało
politycy obiecują
Szarlataństwo wręcz okropne
hańba wstyd i naznaczenie
Jest spółkować z wielokropkiem
próżne potem wybaczenie
A te kropki kropki wielo
biedne takie oczernione
bardziej smucą niż weselą
zrozumienia pozbawione
Myśmy chciały tak logicznie
nie do kłamstwa czy zbawienia
Myśmy tak filozoficznie
zmusić chciały do myślenia
Wypłynęła tu oliwa
rozum krzyczy precz tym czarom
Próżne trudy tak to bywa
ludzie dalej im niewiarą
Bardzo słusznie powiem szczerze
i ja zbytnio im nie wierze
Wszystko plączą i motają
wprost zrozumieć się nie dają
Niby zdanie lecz przewrotne
oszukują wielokropkiem
Strzeż się bacznie
ja się strzeże
acz rozsądnie bać się w mierze